Sandomierscy radni po raz kolejny pochylili się nad przyszłością ponad 300-letniej lipy. Drzewo rośnie na działce, na której budowany jest market. Samorządowcy zdecydowanie opowiedzieli się za jego ratowaniem.
O wycięcie lipy mającej status pomnika przyrody zabiega inwestor, którego zdaniem kruche i uszkodzone drzewo może zagrażać klientom sklepu i ich samochodom. Przy ulicy Kwiatkowskiego, w miejscu, gdzie rośnie lipa, przewidziany został sklepowy parking. Zdjęcie z drzewa statusu pomnika przyrody, który posiada od wielu lat, umożliwiłoby jego wycięcie.
Kilka tygodni temu projekt uchwały w sprawie wyłączenia drzewa spod ochrony, został wycofany z porządku obrad sesji. Tym razem było inaczej. Aby przekonać radnych, że drzewo, z powodu jego stanu zdrowia i licznych uszkodzeń, należy wyciąć, burmistrz Marek Bronkowski zaprosił ich na wizję lokalną. Ogłoszono blisko godzinną przerwę w obradach, a radni wraz z burmistrzem podstawionym autobusem pojechali na drugi koniec miasta oglądać lipę... (jż)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz