Zaległości obecnych i byłych najemców mieszkań komunalnych w Nisku wynoszą ponad pół miliona złotych. Kwota ogromna, w znacznej części prawdopodobnie już nie do odzyskania.
Wcale nierzadko zdarzają się sytuacje, w których pęka solidarność społeczna. W połowie marca dostaliśmy telefon od mieszkanki Niska żalącej się na znaną jej rodzinę, która od lat nie płaci gminie czynszu za mieszkanie.
- Dlaczego mamy się dokładać do ich zobowiązań? Mnie nikt nie daje! Z 1100 zł emerytury muszę opłacić komorne, światło, gaz, wodę, wywóz śmieci, wykupić reklamówkę lekarstw, dołożyć do rehabilitacji i jeszcze coś włożyć do garnka. A oni grają wszystkim na nosie. Rozumiem chorobę, starość, niedołęstwo, ale to akurat nie wchodzi w grę. Czy gmina jest taka bogata, żeby tolerować lokatorów zadłużających się dosłownie z miesiąca na miesiąc? - irytowała się na brak, jej zdaniem, stanowczych kroków ze strony Zarządu Budynków Mieszkalnych, jednostki zarządzającej zasobami komunalnymi w Nisku... (pn)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz