Radna powiatu tarnobrzeskiego DANUTA SERAFIN chce zmienić przepisy dotyczące wynagradzania nauczycieli. Przekonuje, że dzięki zmianom, które proponuje, można by ograniczyć zwolnienia wszkołach. Jest gotowa podjąć się próby zebrania 100 tysięcy podpisów potrzebnych do wystąpienia z inicjatywą ustawodawczą.
Chodzi o likwidację tak zwanego dodatku wyrównawczego otrzymywanego przez nauczycieli, których pensje nie osiągają ustalonej średniej. Średnia płaca nauczyciela jest bowiem gwarantowana ustawą Karta nauczyciela (art. 30a). Każdego roku jednostka samorządu terytorialnego dokonuje analizy wydatków na wynagrodzenia nauczycieli. Jeżeli okazuje się, że płaca nauczyciela nie osiągnęła średniej wysokości określonej w Karcie, wypłacany jest jednorazowy dodatek uzupełniający.
- Nasz powiat któryś raz z kolei bierze pożyczkę na wyrównanie tej średniej. Zwracałam na to uwagę wójtów i burmistrzów, a oni wnieśli to na konwent. Okazuje się jednak, że nikt nas nie słucha. W maju pojechałam więc do ministerstwa, aby zapytać u źródła, jak można usunąć rozporządzenie nakazujące wypłatę tego dodatku - mówi D. Serafin.
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym oraz elektronicznym wydaniu "TN"
p4219:43, 03.09.2015
0 0
W ustawie musiałoby być zpisane, że jak dodatek wyrównanwczy zostanie zlikwidowany, to nie wolno zwalniać nauczycieli. Inaczej samorządy kasy nie dadzą, a zwolnienia i tak będą. 19:43, 03.09.2015