Zamknij

Brutalny mord w biały dzień

10:41, 05.12.2012 TN Aktualizacja: 08:48, 07.12.2012
Skomentuj

Tym zdarzeniem od ponad tygodnia żyje całe miasto. Mieszkańcy są w szoku. Nie mogą zrozumieć, jak mogło dojść do tak makabrycznego mordu. Ta zbrodnia została zaplanowana i wykonana z zimną krwią. Dzisiaj wiadomo, że sprawcy nie musieli zabijać. Gdyby tego nie zrobili, też by zarobili pieniądze, tylko mniejsze.

Ludzie mówią, że coś niedobrego dzieje się w mieście. Dopiero co zapadł wyrok w sprawie głośnego zabójstwa z maja ubiegłego roku, do którego doszło niedaleko sandomierskiej skarpy. Tam również młody mężczyzna zginął od ciosów nożem. Minęło półtora roku i znów mamy do czynienia ze zbrodnią, która szokuje jeszcze bardziej, bo została zaplanowana. Zaplanowana i dokonana na zlecenie.

***

Kończy się ulica Okrzei w Sandomierzu i zaczyna wąska ścieżka przez porośnięty trawą i krzakami niewielki wąwóz. Ścieżka stanowi skrót do ul. Kruczej i tamtejszych domków jednorodzinnych. Jest środa, 28 listopada. W rejonie miejsca, gdzie dzień wcześniej przechodzień znalazł zakrwawionego 21-letniego Grzegorza, trwają czynności policyjne; funkcjonariusze zabezpieczają teren, wykrywaczem metali szukają narzędzia zbrodni. Wiadomo, że Grzegorz zginął od trzynastu ciosów nożem. Obok przechodzą ludzie i kiwają z niedowierzaniem głowami. Jedna z kobiet, która mieszka w okolicy, nie ukrywa, że to niebezpieczny rejon. - Młodzi ludzie często wybierają sobie to miejsce na wagary, przychodzą tu, zdarza się, że piją alkohol. Czasami strach tędy chodzić, a teraz, po tym, co się stało, to ludzie kilka razy się zastanowią, czy nie wracać do domu inną drogą - mówi jedna z kobiet.

Sandomierz żyje tą zbrodnią. Tego dnia zostanie zatrzymany pierwszy z podejrzanych, 18-letni Kamil - pomysłodawca i zleceniodawca zbrodni.

Kilka godzin później wpadną kolejni, niewiele od niego starsi mężczyźni, podejrzani o zamordowanie Grzegorza. Na końcu policja zatrzyma czwartego, który pomógł im tuszować zbrodnię. Wszyscy zamieszani w to zabójstwo mają od 18 do 20 lat.

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%