Poszło najprawdopodobniej o sprawy raczej odległe od materialnych. Jakie? Dla parafian w Przedzelu pod Niskiem to, przynajmniej oficjalnie, tajemnica.
Faktem jest, ze niedzielna msza 9 lipca nie odbyła sie, a parafianie w liczbie mniej więcej 200 osób łańcuchami z solidna kłódka zablokowali prowadzącą do kościoła bramę, zamykając sie na przykościelnym placu. Postulat mieli jeden: będący z nimi przez ostatnich 7 lat ks. proboszcz Leszek Kruzel, o odwołaniu którego w trybie natychmiastowym (i wysłaniu na urlop) dowiedzieli sie poprzedniego dnia wieczorem, ma powrócić.
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz