W poniedziałek rano w domu jednorodzinnym w Nowej Dębie doszło do usiłowania zabójstwa czteroletniego Bartka. Dziecko w stanie krytycznym zostało przewiezione do szpitala w Tarnobrzegu. Jedynego synka najprawdopodobniej dusiła matka, Barbara U.
Kobieta przebywa na oddziale psychiatrycznym w szpitalu w Nowej Dębie, ponieważ jej stan po zdarzeniu był niestabilny i wymagała specjalistycznej opieki. Ze wstępnej opinii biegłego patomorfologa wynika, że u chłopca stwierdzono obrażenia, które mogły powstać w wyniku duszenia.
W kwestii stanu zdrowia matki dziecka zostanie wydana opinia biegłych. W rozmowie z nami prokurator dementuje informacje o próbie popełnienia samobójstwa bezpośrednio po zdarzeniu.
- Kobieta przyznała się do udziału w zdarzeniu. Zgromadzony dotychczas materiał dowodowy pozwolił na wydanie postanowienia o przedstawieniu jej zarzutu usiłowania zabójstwa. Na tę chwilę nie wiemy, czy matka była pod wpływem alkoholu, narkotyków, bądź leków. Czekamy na wyniki zleconych badań- informuje szefowa Prokuratury Rejonowej w Tarnobrzegu Marta Mruk-Walczyk.
Barbarę U. i nieprzytomnego Bartka w domu zastała jej teściowa z kuzynem, którzy wrócili z porannych zakupów.
- Powiadomione zostały służby medyczne, policja, ruszyła procedura zabezpieczania śladów - mówi pani prokurator.
Dzięki natychmiastowej akcji reanimacyjnej chłopiec odzyskał podstawowe czynności życiowe, nieprzytomny, w stanie ciężkim został przewieziony na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej do szpitala w Tarnobrzegu. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz