Byłe szefowe Miejskiej Telewizji Tarnobrzeg za niewielkie pieniądze odkupiły od niej komputery i tablety. Prezydent miasta, które jest właścicielem tej spółki, uważa, że zachowały się niemoralnie. Prawnicy sprowadzają natomiast, czy nie było to działanie na szkodę spółki.
Katarzyna Sobieniewska-Pyłka, która do niedawna była prezesem MTVT, oraz Natalia Cudo, która zajmowała w niej stanowisko prokurenta, kupiły od firmy laptopy zakupione przez nią w maju 2011 i 2012 roku - za 1200 i 1500 zł.
- Po pierwszej turze wyborów - 21 listopada minionego roku - obydwie panie odkupiły je po 200 złotych za sztukę - mówi prezydent Grzegorz Kiełb. Zdaniem prezydenta podejrzana jest nie tylko cena, jaką zapłaciły za komputery, ale przede wszystkim czas, w którym doszło do tej transakcji. Zwraca on także uwagę, że sprzęt komputerowy, który pozostaje obecnie własnością MTVT, jest w stanie katastrofalnym.
- Te komputery spokojnie mogły zostać w telewizji i służyć jej pracownikom, a nie prywatnie tym paniom - ocenia. Według pani prezes spółka ich jednak nie potrzebowała. K. Sobieniewska-Pyłka przyznaje, że odkupiła laptopa, z którego do niedawna korzystała w pracy. Jak mówi - zrobiła to, ponieważ nie chciała, aby korzystał z niego ktoś inny i na przykład próbował dotrzeć do treści wysyłanych i otrzymywanych przez nią maili.
- Komputer został zakupiony niespełna cztery lata wcześniej za 1200 złotych. Zapłaciłam za niego 200 złotych na podstawie wyceny księgowej. W dokumentach firmy znajduje się faktura na ten zakup, wraz z tą opinią - tłumaczy.
Jej tłumaczenia byłyby całkiem logiczne, gdyby nie to, że - jak mówi G. Kiełb - komputer kupiła w listopadzie, gdy prezydentem miasta wciąż był Norbert Mastalerz, który powołał ją na stanowisko prezesa MTVT. Nie była wówczas na wypowiedzeniu. Nie odchodziła z pracy.
Obie panie odkupiły od firmy także całkiem nowe tablety.
- W 2014 roku MTVT podpisała dwie umowy z Orange na mobilny internet - 12 maja i 4 września. Każda z nich została zawarta na 24 miesiące. W każdym przypadku operator zastosował zniżkę na zakup sprzętu - w jednym przypadku w kwocie 2300 złotych, a w drugim 2500 złotych. Miejska telewizja nabyła w ten sposób dwa tablety z kartami SIM do odbioru internetu. Prezes firmy i prokurent odkupiły je. Zrobiły to w przedziwny sposób, bo wzięły tylko urządzenia, a karty SIM i umowy na internet zostały w firmie. MTVT płaci za ten internet, mimo iż ma do dyspozycji internet szerokopasmowy - tłumaczy prezydent Grzegorz Kiełb. (...)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Pablo21:00, 26.04.2015
0 0
He, he trzyletnie laptopy z dolnej półki po trzech latach eksploatacji w firmie są warte dokładnie "zero". Niech się cieszy, że chociaż dwie stówki chciały dać. Przecież taki cenny laptop mógł spaść z piętra na podłogę, tak jak to kiedyś Ziobro miał przypadek ze swoim sprzętem :-) 21:00, 26.04.2015