Zamknij

Dar życia

07:39, 23.12.2015 TN
Skomentuj

HALINA KOS, mieszkanka Nowej Wsi w gminie Klimontów, jest honorowym dawcą krwi. Oddała jej już ponad 34 litry. To pięciokrotnie więcej niż znajduje się w organizmie człowieka!

Pani Halina to skromna i niepozorna kobieta. Krew zaczęła oddawać w 1979 roku. Stało się to za sprawą nieszczęśliwego wypadku samochodowego koleżanki, dla której potrzebny był ten życiodajny płyn. Nasza rozmówczyni, wraz z trzema innymi koleżankami, pomogły znajomej. - Dostałyśmy czekolady Wedla. Jaka to była frajda! - śmieje się pani Halina. Wówczas mieszkała w Tychach na Górnym Śląsku. Tam ukończyła szkołę zawodową, a potem przez ponad 2 lata pracowała w Hucie "Silesia" w Rybniku. Kontynuowała oddawanie krwi również po powrocie w rodzinne strony. Początkowo robiła to co 3 miesiące. Wiele razy widziała, jak dorośli mężczyźni mdleli na widok krwi. Warunki oddawania bardzo się zmieniły od tamtego czasu. - Kiedyś nie było takich rozbudowanych badań. Dzisiaj jest rewelacja. Mam znajomą, która po porodzie dostała krew od alkoholika. Myślała, że się wykończy. A dzisiaj, jakby kichnął ktoś na krwiodawstwie, to już nie odda. I bardzo dobrze! - komentuje nasza rozmówczyni, dodając, że dawnymi czasy pobierano krew od dwóch osób jednocześnie. Dziś dwa łóżka w gabinecie służą jedynie temu, aby oddający miał komfort wyboru, z której ręki chce oddać krew.

Halina Kos za swoje zasługi otrzymała trzy odznaki Zasłużonego Honorowego Dawcy Krwi. Pierwsza przysługuje kobietom, które oddały co najmniej 5 litrów krwi (mężczyźni 6 litrów). Druga przyznawana jest po oddaniu 10 litrów (mężczyźni 12), a trzecia po oddaniu 15 litrów (mężczyźni 18). Nasza bohaterka trzecią odznakę otrzymała w 2005 roku. Dziś nie ma ich ze sobą, bo podarowała je wnuczętom na pamiątkę... (jk)

WIĘCEJ W ŚWIĄTECZNYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.

jedynkaswiat

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%