Szef zatrudniającej 70 osób Wytwórni Hydrauliki Okrętowej w Tarnobrzegu mówi, że jej dalsze istnienie stanęło pod znakiem zapytania. To ciąg dalszy sprawy związanej z kontrowersjami wokół planów budowy galerii handlowej na osiedlu Mokrzyszów.
- Po ośmiu latach sąd wydał wyrok, zgodnie z którym nie będziemy mogli korzystać z dotychczasowego dojazdu do naszego zakładu (droga prowadzi przez środek działki, na której ma powstać galeria - red.). Sąd wyznaczył przebieg drogi koniecznej po obrzeżu działki naszego sąsiada. Uzasadnił to tym, że jej trasa powinna być jak najmniej kolizyjna dla jego zamierzeń - mówi Stanisław Piotrowski, dyrektor generalny Wytwórni Hydrauliki Okrętowej. - Nie możemy jednak tak po prostu zacząć korzystać z tej trasy. Jej 100 metrów to dziś zwykła łąka. A pozostałe 200 to droga tymczasowa, która nie nadaje się do przejazdu samochodów ciężarowych. Zasięgnęliśmy w tej sprawie opinii firmy, która zajmuje się budową dróg technologicznych i jest producentem płyt żelbetowych. Powiedziano nam, że to do niczego się nie nadaje, że trzeba usunąć materiał, którym wyłożona została droga, i wybudować ją od podstaw.
Jak mówi, koszt budowy drogi o odpowiednich parametrach wyniósłby około 330 tysięcy złotych netto. Nie musi być na niej asfaltu, może być wyłożona betonowymi płytami. Konieczna jest jednak odpowiednia podbudowa. To nie koniec wydatków... (rn)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Hołek17:08, 26.04.2018
0 0
Zbigniew Piotrowski, a nie Stanisław. 17:08, 26.04.2018