Zamknij

Długi na własne życzenie

09:18, 29.07.2015 TN Aktualizacja: 09:31, 29.07.2015
Skomentuj

Dla zarobku zgodził się być współwłaścicielem kilkunastu samochodów kupionych przez obywateli Ukrainy. Jeden podpis, łatwe pieniądze, ale ponoszone z tego tytułu konsekwencje będą się za nim ciągnąć zapewne jeszcze przez długi czas. Z Ukraińcami, którzy kupili samochody, nie ma kontaktu, a do bohatera tej historii dobijają się firmy ubezpieczeniowe z żądaniem uiszczania składek.

Robert Maj (na zdjęciu) ma 28 lat i mieszka w jednej z podsandomierskich miejscowości. Dzisiaj mówi, że jakby mógł cofnąć czas, to nigdy by w takie interesy nie wchodził. Co prawda zarobił parę groszy (nieoficjalna stawka za jeden  samochód  wynosi  100  euro),  ale  te pieniądze nie były warte tego, z czym dzisiaj musi się borykać.

- Byłem naiwny, skusił mnie łatwy zarobek i dzisiaj mam z tego tytułu ogromne problemy. Ktoś mnie namówił na pierwszy raz, na łatwe pieniądze, a później już samo się potoczyło. Pojawiali się kolejni, a ja przystawałem na ich propozycje. Dlatego przestrzegam wszystkich, aby  nie  wchodzili  w  takie  interesy,  aby  nie brali  na  siebie  współwłasności  samochodu kupionego przez obywateli państw spoza Unii Europejskiej, w tym wypadku Ukrainy. Aby nie godzili się na bycie słupami, bo naprawdę nie warto - mówi Robert.

Co istotne, proceder ten, tak popularny szczególnie w powiatach przygranicznych, odbywa  się  w  majestacie  prawa.  Chodzi o to, aby samochód bez opłat celnych mógł przekroczyć granicę. Poza tym samochody na unijnych tablicach są na granicy znacznie szybciej i sprawniej odprawiane.

Wszystko zaczęło się w 2011 roku. Pierwszy  "interes"  Robertowi  nakręcił  jeden z członków jego rodziny. Samochód - Ford Galaxy  został  zakupiony  przez  Ukrainkę z Rawy Ruskiej.

- Spotkałem się z nią, pojechaliśmy do Tarnobrzega, zarejestrowaliśmy samochód,  ona  dokonała  wszystkich  opłat i na tym się skończyło. Nigdy później jej nie wiedziałem. W tym przypadku akurat wszystko jest w porządku, nie przychodzą mi żadne ponaglenia z firm ubezpieczeniowych. Z trzynastu  samochodów,  których  zdecydowałem się  być  współwłaścicielem,  tylko  w  dwóch przypadkach  nie  ma  żadnych  zaległości  finansowych  względem  ubezpieczycieli,  czyli Ukraińcy regulują terminowo wszystkie opłaty - opowiada Robert. (...)

Józef Żuk

Więcej w papierowym oraz elektronicznym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%