W podróży spędzili prawie miesiąc, pokonując 10 tysięcy kilometrów i odwiedzając po drodze kilkanaście krajów. Uczestnicy wyprawy Road Trip Bus, której patronował "Tygodnik Nadwiślański" wrócili do Staszowa. Specjalnie dla naszych czytelników opowiadają o wrażeniach i przygodach, bez których nie mogło się obyć na trasie.
Pod koniec lipca Wojtek Grabowski, Kasia Kosowska, Monika Gała, Marcelina Kraj, Alicja Zdeb i Maciej Wasiak, wyruszyli na wakacyjny wypad 21-letnim busem, pomalowanym i oklejonym kolorowymi banerami. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że szóstka młodych uczestników wyprawy przejechać chciała cały kontynent. Metę przedsięwzięcia wyznaczyli sobie na Gibraltarze!
Zanim jednak postawili stopy na charakterystycznym cyplu, z którego widać już Afrykę i który stał się jedyną w Europie ostoją małp, przez kilka tygodni peregrynowali po najciekawszych zakątkach starego kontynentu. Pierwszym przystankiem na ich trasie były Czechy. Uczestnicy wyprawy odwiedzili m.in. Ołomuniec, Brno i Jaskinie Punkvy, których podziemne korytarze zwiedza się, płynąc łodziami.
- To było jedno z najpiękniejszych miejsc widzianych przez nas podczas wyprawy - mówi W. Grabowski. - Naprawdę coś wyjątkowo godnego polecenia.
W Austrii załoga Road Trip Bus spacerowała po Wiedniu, a później zawitała do słynnego opactwa w Melku. W Mödling młodzi staszowianie trafili na lokalne święto wina. (rs)
Więcej w aktualnym papierowym wydaniu TN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz