Zawsze chciał zobaczyć Indie. Ale nie te "dla turystów" widziane z okien wycieczkowego autokaru, tylko prawdziwy kraj i życie ludzi. W tym roku nadarzyła się okazja...
- Na stronie "pakuj plecak" znalazłem ogłoszenie, że poszukują kandydatów na wyjazd do Indii. Zgłosiłem się, zostałem zaakceptowany. Po 18-godzinnej podróży wylądowaliśmy w mieście Kochin w stanie Kerala. Powitał nas 40-stopniowy upał - opowiada Bogdan Myśliwiec, znany tarnobrzeski fotoreporter współpracujący m.in. z "Tygodnikiem Nadwiślańskim".
Stan Kerala leży na południu subkontynentu indyjskiego. Jest jednym z najludniejszych stanów w Indiach. Wyróżnia się dużym zróżnicowaniem religijnym, słynie również z bardzo wysokiego poziomu edukacji. Ponad 90 procent mieszkańców potrafi czytać i pisać, co jest w Indiach ewenementem.
- Dominują tu, tak jak w całych Indiach, hinduiści, ale istnieją też wyjątkowo duże grupy chrześcijan i muzułmanów. Mimo tego nie ma konfliktów religijnych. Z tego co opowiadali nam miejscowi, duża liczba chrześcijan wiąże się z tym, że właśnie w stanie Kerala wylądował odkrywający Indie dla Europy Vasco da Gama. Do dziś istnieje ufundowany przez niego kościół - mówi Bogdan Myśliwiec.
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz