Druga wojna oświatowa?

W ubiegłym tygodniu w Urzędzie Miasta przedstawiono założenia reformy tarnobrzeskiego systemu oświaty związanej z likwidacją gimnazjów i powrotem ośmioklasowych szkół podstawowych. Opracowana na zlecenie prezydenta koncepcja nie podoba się radnym. Żądają oni zwołania w ekspresowym tempie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta poświęconej temu problemowi.

Propozycję prezydenta można przedstawić w pięciu punktach. Po pierwsze, Gimnazjum nr 2 ma zostać włączone do struktur Szkoły Podstawowej nr 4, a zajęcia mają się odbywać w obydwu budynkach jednocześnie - to recepta na problemy lokalowe, jakie miałaby dziś "Czwórka", gdy znów musiałaby pomieścić u siebie uczniów 7 i 8 klas. Po drugie, Gimnazjum nr 1 ma zostać włączone do Szkoły Podstawowej nr 3, a Gimnazjum nr 3 do Szkoły Podstawowej nr 10. Ma to zapewnić sprawne funkcjonowanie tych szkół w okresie przejściowym oraz ograniczyć skalę zwolnień i przeniesień nauczycieli, ale już po roku szkolnym 2019/2020 szkoły te nie powinny działać dalej w dwóch budynkach, a jedynie w tych należących do podstawówek. Po trzecie, po zakończeniu roku szkolnego 2018/2019 budynek Gimnazjum nr 3 nie będzie już wykorzystywany do prowadzenia działalności oświatowej. Po czwarte, Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 2 ma zostać przeniesiony do budynku Gimnazjum nr 1. Ze względu na nadmiar sal i możliwość odcięcia części budynku gimnazjum. Pomysł ten mógłby zostać wcielony w życie już w roku szkolnym 2017/2018. Po piąte, Zespół Szkół Specjalnych miałby być przeniesiony z budynku Szkoły Podstawowej nr 10 do budynku ZSP nr 2 - dzięki czemu "Dziesiątka" nie będzie mieć problemu z niedoborem sal przy systemie ośmioklasowym.

To propozycje przygotowane przez firmę Vulcan, która na zlecenie władz miasta przeprowadziła analizę sytuacji w poszczególnych szkołach. W ubiegłym tygodniu jej przedstawiciele spotkali się najpierw z dyrektorami tarnobrzeskich placówek oświatowych, a następnie z radnymi, i tłumaczyli, w jaki sposób doszli do takich, a nie innych wniosków. O ile dyrektorzy nie mieli zbyt wielu pytań i wątpliwości co do słuszności planowanych zmian, o tyle radni do tematu podeszli dość sceptycznie. Przede wszystkim większość z nich uznała, że powinny zostać przeanalizowane także inne scenariusze... (rn)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.