Józef Motyka nie będzie już wiceprezydentem Tarnobrzega. Dziś rano wręczył prezydentowi Grzegorzowi Kiełbowi pismo z prośbą o odwołanie go ze stanowiska.
Odwołania, a więc zwolnienia z pracy, jednak nie będzie, bo - jak tłumaczy prezydent - wówczas miasto musiałoby wypłacić J. Motyce odprawę. G. Kiełb nie ma zamiaru iść w tym temacie na rękę swojemu zastępy i generować dodatkowych kosztów. J. Motyka będzie więc musiał odejść sam.
Przypomnijmy, że w minioną środę Grzegorz Kiełb odwołał ze stanowiska drugiego z wiceprezydentów - Wojciecha Brzezowskiego.
W. Brzezowski i J. Motyka są członkami Prawa i Sprawiedliwości i stanowiska w kierownictwie urzędu zajmowali na mocy koalicyjnej umowy G. Kiełba z tarnobrzeskimi strukturami tej partii. Umowy, która po odwołaniu W. Brzezowskiego została przez PiS wypowiedziana.
Więcej w papierowym wydaniu TN lub eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz