Regionalna Izba Obrachunkowa w Kielcach gruntownie prześwietliła gospodarkę finansową sandomierskiego magistratu za ubiegły rok i kilka innych wybranych okresów. Wyniki tej kontroli są przygnębiające, a liczba wytkniętych przez kontrolerów nieprawidłowości może szokować.
Kontrola dotyczy czasu, kiedy Sandomierzem rządził jeszcze poprzedni burmistrz, a stanowisko skarbnika miasta piastowała osoba, która już w urzędzie nie pracuje. To jest o tyle istotne, że odpowiedzialność za większość nieprawidłowości wytkniętych w protokole pokontrolnym ponoszą właśnie oni. Trudno byłoby wymieniać wszystkie uchybienia, które zawarto w protokole. Zainteresowanych odsyłamy do Biuletynu Informacji Publicznej sandomierskiego Urzędu Miasta, gdzie protokół został zamieszczony. My skupimy się na wybranych, najciekawszych naszym zdaniem zagadnieniach. W ogólnym skrócie, nieprawidłowości dotyczą między innymi wydatków budżetowych, niedociągnięć formalnych przy zamówieniach publicznych, braku podpisów osób upoważnionych na fakturach czy kontrasygnat umów. Kontrolerzy wytykają też, że w kilku kwestiach nie zastosowano się do wniosków z poprzednich kontroli RIO, co jednoznacznie świadczy o tym, że dalej popełniano te same błędy i uchybienia. Przejdźmy jednak do konkretów. W 2014 roku wypłacono szereg tzw. wynagrodzeń bezosobowych, czyli wypłat na podstawie umów zlecenia, na łączną kwotę blisko 150 tys. zł. RIO zbadała pięć z nich, na kwotę przeszło 106 tys. zł. Z jej ustaleń wynika, że na zbadanych umowach brak jest kontrasygnaty skarbnika miasta, co jest naruszeniem ustawy o samorządzie gminnym oraz wewnętrznych regulacji urzędu. (jż)
Więcej w papierowym wydaniu TN lub eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz