Gdy na kilka miesięcy przed wyborami przyjeżdża do nas jakiś minister, można spodziewać się, że wizyta będzie pełna pięknych, ale zazwyczaj pustych słów i poklepywania po plecach. Tym razem było jednak inaczej. Wiceprezydent Tarnobrzega JÓZEF MOTYKA (na zdjęciu z prawej) wykorzystał wizytę sekretarza stanu z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji STANISŁAWA HUSKOWSKIEGO (z lewej) do zadania publicznie kilku istotnych pytań związanych z ochroną przeciwpowodziową.
Wiceminister przyjechał w nasze strony na zaproszenia posła Mirosława Pluty. Odwiedził Tarnobrzeg, Baranów Sandomierski i Nową Dębę. W dwóch pierwszych miastach rozmawiał z przedstawicielami lokalnych władz na temat zabezpieczeń przed powodzią. Na jedno z tych spotkań zaproszono także dziennikarzy.
- Chciałbym podziękować panu ministrowi za środki, które były kierowane na nasz teren na usuwanie skutków powodzi i podtopień. Chcielibyśmy jednak usłyszeć zapewnienie, że ministerstwo znajdzie rozwiązania na przyszłość. Tarnobrzeg jest w szczególnej sytuacji, z uwagi na położenie u zbiegu Wisły i Sanu. Dochodzi do spiętrzenia fal. Niezrozumiały dla nas jest fakt, że wykonano modernizację wałów Wisły po stronie świętokrzyskiej, a po naszej - podkarpackiej, tego nie dokonano. Chcielibyśmy dostać zapewnienie, że to zostanie kiedyś wykonane - mówił Józef Motyka.
Wiceminister mówił, że winnych kuriozalnej sytuacji należy szukać w Brukseli. To unijni urzędnicy doprowadzili ponoć do przesunięcia w czasie prac na wałach.
- To wygląda na całkowity absurd. Wynika jednak z tego, że dwa lata temu Unia Europejska zarzuciła Polsce, że źle stosuje ona dyrektywę wodną i zakazała stosowania takiej interpretacji, jaką przyjmowaliśmy przez lata. Nakazała nam całościowo spojrzeć na rzeki wraz z dorzeczami, a nie sektorowo - jak dotąd. Unia zakazała jakichkolwiek nowych inwestycji na rzekach do czasu wykonania tak zwanych masterplanów, czyli planów zawierających wszystkie inwestycje na danej rzece. W konsekwencji tego mogły być realizowane jedynie inwestycje, na które już wcześniej uzyskano pozwolenia, a inne nie mogły się rozpocząć - tłumaczył S. Huskowski.
Przedstawiciel rządu mówił, że w latach 2016-2021 na działania przeciwpowodziowe na Wiśle i Odrze ma zostać przeznaczone około 5 miliardów złotych. Pieniądze te będą pochodzić głównie z kredytów, jakie rząd zaciągnie w Banku Światowym i instytucjach europejskich.
- Ponad 23 miliony euro ma zostać wydane na przebudowę wałów Wisły i ich podwyższenie na terenie Tarnobrzega i powiatu tarnobrzeskiego - wyliczał, zapewniając, że inwestycje te, wraz z budową zbiorników retencyjnych i polderów, w perspektywie długofalowej mają dać pewność, że powodzie, które w ostatnich latach nawiedziły nasz kraj, nie będą się powtarzać. (...)
Rafał Nieckarz
Więcej w papierowym oraz elektronicznym wydaniu "TN"
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz