Inwestor uratuje grupę?

Po tym, jak Rada Wierzycieli negatywnie zaopiniowała program naprawczy przygotowany dla Grupy Sadowniczej "Owoc Sandomierski" w  Bilczy w gminie Obrazów, pojawił się inwestor, który jest zainteresowany przejęciem większościowego pakietu udziałów spółki.

Do sytuacji owocowego giganta z Bilczy wracamy po kilku tygodniach, gdyż cały czas ważą się losy tej, jednej z największych w kraju, grupy producenckiej. Obecnie w spółce prowadzone jest postępowanie sanacyjne, które potrwa do końca roku. Prowadzi je kielecka firma Centrum Mediacji i Restrukturyzacji. Efektem działań będzie przeprowadzenie restrukturyzacji lub umorzenie postępowania, co w konsekwencji spowoduje postawienie spółki w stan upadłości i przejecie jej majątku przez syndyka.

W Radzie Wierzycieli, która negatywnie zaopiniowała plan naprawczy dla spółki, zasiadają przedstawiciele dwóch banków, ZUS-u oraz sadowników, a na liście rezerwowej wójt gminy Obrazów. Teraz w gestii sądu leży decyzja, co dalej z tym programem.

- Rada miała do tego planu uwagi, dotyczące między innymi rzetelności i zgodności z rzeczywistością zawartych tam danych, dlatego wydała taką właśnie opinię. Jeśli mamy restrukturyzować przedsiębiorstwo, opierając się na nieścisłych danych finansowych, to zbudujemy kolosa na glinianych nogach, który się zaraz przewróci. To jest bez sensu. Zresztą opinia rzeczoznawcy zawiera klauzulę, która brzmi mniej więcej tak, że ocenę wartości przedsiębiorstwa i analizę jego obecnej sytuacji przygotowano w oparciu o dokumenty spółki. To już daje sporo do myślenia - mówi mecenas Grzegorz Rogusz, przedstawiciel dwóch osób w Radzie Wierzycieli i pełnomocnik prawny grupy kilkudziesięciu sadowników - udziałowców spółki... (jż)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.