Po kilku tygodniach wracamy do sprawy księdza - proboszcza parafii Daromin w gminie Wilczyce, który jeszcze rok temu uczył religii w tamtejszej podstawówce. Jak pisaliśmy, przeciwko księdzu toczyło się postępowanie prokuratorskie o naruszenie nietykalności osobistej dzieci. Ostatecznie zostało ono umorzone. Do sprawy wracamy również dlatego, że ksiądz proboszcz wystosował do naszej redakcji list, żądając sprostowania zawartych w poprzednim artykule informacji. Tyle tylko, że prostować nie ma czego...
W lutym na łamach "Tygodnika" ukazał się artykuł, w którym odnieśliśmy się do postępowania prokuratorskiego, dotyczącego podejrzenia naruszenia nietykalności osobistej kilku uczniów młodszych klas w Szkole Podstawowej w Darominie. Tekst oparty był przede wszystkim na stanowisku prokuratury w tej sprawie, ale też wypowiedziach między innymi anonimowego czytelnika, dyrektorki szkoły, oraz sołtysa i radnego gminnego z tej miejscowości. Oczywiście, zgodnie z zasadami, poprosiliśmy również o stanowisko w sprawie samego zainteresowanego - księdza proboszcza, który grzecznie, ale stanowczo odmówił komentarza. W tekście nie przesądzaliśmy o winie księdza, mało tego, cytowaliśmy też osoby, które brały go w obronę. Ze względu na delikatność i złożoność tematu, pominęliśmy własne komentarze i ostrzejsze wypowiedzi mieszkańców lokalnej społeczności, sądząc, że artykuł i tak wywoła spore kontrowersje. Tak też się stało... (jż)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz