Straty w mieniu ludzkim i komunalnym oraz w sieciach energetycznych wyrządzone przez orkan Ksawery są już znane. Mniej się mówi o szkodach powstałych w naszych lasach.
6 października Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie informowała, że podkarpaccy strażacy interweniowali 539 razy, usuwając skutki silnie wiejącego wiatru w naszym regionie. Większość interwencji dotyczyła usunięcia połamanych drzew i konarów leżących na ulicach, jezdniach i chodnikach. W 38 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczyć uszkodzone pokrycia dachowe na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Najwięcej interwencji odnotowano m.in. w powiatach tarnobrzeskim i kolbuszowskim.
O stratach w lasach, oprócz leśników, szybko przekonały się osoby korzystające z kolejnego wysypu grzybów. - W lasach za Niskiem w stronę Stalowej Woli drzewa tarasują leśne dukty, trudno przejść, a tym bardziej przejechać rowerem - na początku ubiegłego tygodnia usłyszeliśmy od mieszkańca niżańskich Barców. Potwierdzało to tylko informację, że orkan Ksawery poczynił zniszczenia również w naszych lasach należących do Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie... (pn)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
adam18:34, 18.10.2017
0 0
Byłem w szoku jak w weekend pojechałem do lasu. 18:34, 18.10.2017