Zamknij

Łatwopalna nienawiść

10:43, 10.04.2013 TN Aktualizacja: 10:46, 10.04.2013
Skomentuj

Przed kieleckim Sądem Okręgowym toczy się proces z Tadeuszem P. w roli oskarżonego o podpalenie swojej synowej. Ponieważ sprawa ta głęboko zapadła w ludzką pamięć, w tym miejscu pozwolę sobie jedynie na jej pobieżne przypomnienie.

Nikt z uczestników ceremonii  ślubnej nie ma wątpliwości, że Katarzyna i Krzysztof z Sandomierza pobrali się z miłości. Chociaż fakt ten miał  miejsce w 1995r, jedna z sąsiadek do dziś z podziwem wspomina, jaką byli ładną parą. Na ślubnym zdjęciu 19-letnia Kasia jest uosobieniem radości, a Krzysztof patrzy na nią z podziwem, a może trochę z niedowierzaniem, że ma tak śliczną żonę.

Potem zaczęło się normalne życie, ale póki co bez zbytnich wybojów. Rok po ślubie urodził się Sebastian, a sześć lat później Krystian. Najpierw rodzina mieszkała w bloku, a później przeniosła się do nowo wybudowanego domu na sandomierskich Chwałkach. Młodzi zajęli piętro, a na parterze zamieszkali rodzice Krzysztofa.  A ponieważ zgoda buduje, rodzinie wiodło się naprawdę dobrze.

O ich statusie majątkowym najlepiej świadczy fakt posiadania czterech domów, kilku działek oraz salonu fryzjerskiego, w którym pracowała Katarzyna. Jeśli chodzi o wzajemne relacje, jedna z bywalczyń domu twierdzi, że chociaż Tadeusz P. wykazywał przejawy mentorstwa i chciał rządzić, ale Krzysztof  konflikty potrafił umiejętnie zamortyzować, a jeśli było trzeba, potrafił stanowczo się postawić.

W każdym razie na zewnątrz widoczna była zgoda, czego postronni bardziej zazdrościli, niż widocznego dostatku. Dodajmy jeszcze, że niegdyś Stanisław P. był taksówkarzem, a ostatnio prowadził stragan na sandomierskim targowisku. (...)

Jan Adam Borzęcki

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%