W Wielką Sobotę sport podkarpacki okrył się żałobą. Na drodze 875 relacji Kolbuszowa - Sokołów Małopolski, w miejscowości Werynia, doszło do tragicznego wypadku. Ciężarówka scania zderzyła się z volkswagenem transporterem, którym podróżowało osiem osób.
Byli to piłkarze, w większości wychowankowie Stali Mielec. Jechali z Mielca do Wólki Pełkińskiej na trzecioligowy mecz grupy lubelsko-podkarpackiej miejscowej Wólczanki, której byli zawodnikami, z Avią Świdnik. Na miejscu zginęli bracia: Rafał Pydych (27 lat) i Kamil Pydych (22 lata) oraz 18-letni Patryk Szewczak. W sobotnie popołudnie w szpitalu wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie zmarł Mariusz Korzępa, a w niedzielę walkę o życie przegrał również piąty z piłkarzy - Kamil Oślizło. "Odeszli do DRUŻYNY NIEBIOS, szok" - to najczęściej publikowane w internecie komentarze po tym wydarzeniu. Tragiczna śmierć piłkarzy z Podkarpacia poruszyła także prowadzących facebookowy fanpage związany z naszym reprezentacyjnym bramkarzem Arturem Borucem: "PRZYJACIELE, choć nie ma WAS już z nami, to będziemy o WAS pamiętać..." - taki post pojawił się na nim w sobotę. Przed meczem Polska - Finlandia minutą ciszy pamięć tragicznie zmarłych piłkarzy uczciła publiczność zgromadzona na stadionie we Wrocławiu... (zb)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz