Ruda i Czarna, samice uroczych alpak, które od roku hoduje pani DOROTA MADEJ z Wielowsi doczekały się potomstwa. Po trwającej jedenaście miesięcy ciąży na świat przyszły dwa samczyki, Gwiazdek i Diablik. Jeden czarny, drugi brązowy. Egzotyczne zwierzęta z rodziny wielbłądowatych są oryginalną ozdobą hektarowego ogrodu Madejów.
O nietypowej hodowli pisaliśmy już na łamach "TN". Podczas naszej wizyty pani Dorota zapowiedziała, że z niecierpliwością czeka lata, bo wtedy mają urodzić się młode. - Na powiększenie stada trzeba czekać dosyć długo, bo na świat przychodzi po jednej alpace. Moim marzeniem jest prowadzenie alpakoterapii, gdyż ze względu na spokojne usposobienie, zwierzęta w roli nietypowych terapeutów sprawdzają się fantastycznie - mówi pani Dorota.
Młode biegają po całej posesji. Szczególnie rozbrykany jest Diablik. Wszystko go ciekawi, zagląda w każde miejsce ogrodu. Gwiazdek lubi jeść, podobnie jak jego matka Ruda. Obydwa samczyki nadal są karmione przez matki. Z nimi spędzają większość dnia.
- Samice alpak są bardzo troskliwe i opiekuńcze. Karmią młode mlekiem przez pół roku. Gdy Ruda urodziła, nie pozwoliła nam przez pierwsze godziny podejść do małego Gwiazdka - opowiada właścicielka. Liczące sześć osobników stadko, pomimo swych egzotycznych korzeni, w Polsce czuje się bardzo dobrze. - Alpaki są rodowitymi Chilijczykami. Tam polują na nie pumy. W takim środowisku jak u nas mogą żyć nawet do trzydziestu lat - informuje pani Dorota. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz