Prezydent Grzegorz Kiełb poinformował podczas konferencji prasowej, że projekt budowy pomnika Lecha Kaczyńskiego jednak został wykreślony z listy tych, na które będzie można głosować. Okazało się, że był to żart...
Urzędnicy przed ogłoszeniem listy zaopiniowanych pozytywnie projektów nie sprawdzili kim są osoby, które się pod nimi podpisały. Chociaż powinni, bo - jak tłumaczy prezydent - zgłaszać je mogły tylko osoby mieszkające w Tarnobrzegu. Gdy w końcu postanowiono naprawić ten błąd okazało się, że niejaki Paweł Tyrek - który podpisał się pod wnioskiem o budowę pomnika - w ogóle nie istnieje.
Więcej o tej sprawie znajdziecie w papierowym wydaniu TN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz