Zamknij

Nie chcą nowych dyrektorów

15:09, 28.06.2017 TN Aktualizacja: 15:36, 28.06.2017
Skomentuj

Na czerwcową sesję Rady Miejskiej Stalowej Woli przyszło kilkudziesięciu rodziców z dwóch szkół podstawowych, PSP-11 i PSP-7. Połączył ich protest przeciwko wynikom konkursów na dyrektorów obu placówek oraz wspólne żądanie odstąpienia przez prezydenta od konkursowych rozstrzygnięć.

Rodzice - przynajmniej ci, którzy odważyli się protestować - uznają konkursy za nieuczciwie przeprowadzone oraz krzywdzące dla "ich" faworytów. Są przekonani, że były one "ustawione", ponieważ o wynikach konkursów mówiło się "na mieście" na długo przed ich formalnym rozstrzygnięciem. W PSP-11, szkole dużej i dla systemu edukacyjnego miasta ważnej, po odejściu na emeryturę dotychczasowej dyrektor, o miejsce po niej ubiegała się jej zastępczyni - osoba doskonale znająca szkołę i jej problemy, gotowa wejść w rolę niejako z marszu i płynnie. Okazało się jednak, że ją z konkursu wyeliminowano, i to już przed startem. Powód? Na kopii jej CV na jednej ze stron brakowało... parafki. Część rodziców postanowiła zaprotestować.

- Niech już nawet będzie ktoś nowy, ale przynajmniej z tej szkoły. Ktoś, kto zna nasze dzieci - apelowała do prezydenta i radnych jedna z matek. Ona i inne "protestantki" przywoływały wyroki kilku Wojewódzkich Sądów Administracyjnych, które stawały po stronie kandydatów utrąconych wcześniej z powodu uchybień formalnych. Choć prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny dowodził, że konkurs nie był ustawiony ("bo przecież kandydat PiS też odpadł"), w kilka dni później ogłosił, że cała procedura została unieważniona i będzie rozpisana od nowa... (jr)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%