W tym roku jeden z najdłużej poszukiwanych w PRL-u żołnierzy wyklętych skończy 95 lat. Partyzant pochodzący z Maziarni w gminie Harasiuki walczył z Niemcami, NKWD i rodzimą bezpieką. Skazany na karę dożywotniego więzienia zamienioną na 15 lat, przesiedział w więzieniu prawie 10 lat. Po odbyciu kary nie wrócił w rodzinne strony, zamieszkał pod Szczecinem.
O Andrzeju Kiszce pseud. Dąb po raz pierwszy przeczytałem w połowie lat 90. w skrypcie książki "Czerwona śmierć", którą do druku przygotowało nasze Wydawnictwo Samorządowe. Autor tego pomnikowego dzieła poświęconego m.in. podziemiu antykomunistycznemu na naszym terenie, rudniczanin z pochodzenia, ppłk Skarbimir Socha pseud. Jaskółka, przez lata - również na łamach "TN" - upominał się o sprawiedliwość dla swojego przyjaciela Andrzeja. Walczył o jego pełną rehabilitację sądową i uhonorowanie jego wieloletniej walki o niepodległość państwa polskiego. Pisał dosłownie wszędzie - do polskich i europejskich sądów, do parlamentarzystów i władz Rzeczpospolitej. Jeszcze przed swoją śmiercią w 2012 r. mógł cieszyć się z Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski, który Andrzejowi Kiszce przyznał prezydent Lech Kaczyński, i z jego awansu na stopień porucznika... (pen)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz