Bitwa pod Chocimiem jesienią 1621 roku zadziwiła świat. Po raz pierwszy w historii niezwyciężona armia Imperium Osmańskiego została pokonana. Gdyby wynik starcia był inny, losy świata mogłyby potoczyć się zupełnie inaczej. Zaszczytną rolę w kampanii chocimskiej odegrał pan na Tarnobrzegu i Dzikowie, Michał Stanisław Tarnowski.
Początek XVII wieku był dla Rzeczpospolitej czasem wojennym. Pod koniec drugiej dekady wieku nadeszła prawdziwa groźba zagłady państwa. W tym czasie Tarnobrzeg miał prawa miejskie już od ponad 20 lat, choć tak naprawdę istniał głównie "na papierze", bo ród Tarnowskich, zrujnowany finansowo "wojną o Tarnów" (pisaliśmy o tym na łamach "TN") nie miał środków na rozwijanie miasta. Rządził sędziwy Stanisław Tarnowski, kasztelan sandomierski, a siedzibą rodu był dwór w Wielowsi (dzisiejsza dzielnica Tarnobrzega). W 1618 r. na wschodnie kresy Rzeczpospolitej spadł potężny najazd tatarski. Polacy postanowili powstrzymać grabieżców pod Oryninem. Niestety, prywata i konflikty personalne pomiędzy hetmanem Stanisławem Żółkiewskim a magnatami sprawiły, że omal nie doszło do klęski. Wspierana przez Turków orda splądrowała olbrzymie obszary kraju i spokojnie wróciła do swoich siedzib na Krym... (pw)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz