Awanturą zakończyła się dyskusja na sesji Rady Miasta Tarnobrzega na temat likwidacji miejskiej telewizji. Radni nie pokłócili się jednak o tę sprawę, ale o to kto kiedy nacisnął przycisk sygnalizujący chęć zabrania głosu. A wszystko niedługo po tym, jak z ust jednego z nich padł apel, żeby zamiast się sprzeczać zacząć... pięknie się różnić.
O tym dlaczego MTVT ma być zlikwidowana i co będzie z jej pracownikami pisaliśmy przed trzema tygodniami. Nie będziemy więc do tego wracać. Los tej spółki już dawno był przesądzony. Można się było jedynie zastanawiać jak długo jeszcze będzie odwlekana decyzja o jej rozwiązaniu. Nie oznacza to jednak, że na sesji uchwała ta przeszła bez dyskusji, która - jak wspomnieliśmy na początku - zeszła na zupełnie inny tor i przerodziła się w awanturę, przez którą musiano zarządzić przerwę w obradach. - Po spojrzeniu na rachunek ekonomiczny chyba nie ma o czym dyskutować. Tutaj sprawa jest prosta. Chyba wszyscy patrzymy na ekonomię tak samo - mówił otwierając dyskusję radny Dariusz Bożek... (rn)
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz