Jak wynika z jej relacji pokrzywdzonej, w poniedziałek na popularnym portalu ogłoszeniowym wystawiła na sprzedaż sukienkę. Szybko znalazła się chętna, która obiecała zakup ubrania i wpłatę pieniędzy.
Po wystawieniu oferty sprzedaży sukienki w aplikacji kobieta otrzymała wiadomość od osoby zainteresowanej zakupem, która poprosiła o podanie maila, aby dokończyć transakcję.
Następnie 33-latka na swój adres mailowy otrzymała wiadomość z portalu sprzedażowego - tak wówczas myślała. Z treści wiadomości wynikało, iż użytkownik dokonał zakupu przedmiotu i prosi o zatwierdzenie zamówienia.
Po kliknięciu w komunikat na ekranie "potwierdź zamówienie" kobieta otrzymała kolejny. W międzyczasie z 33-latką skontaktowała się kobieta podająca za pracownika portalu ogłoszeniowego, która udzieliła dalszych wskazówek.
Nieświadoma konsekwencji swoich czynów postępowała zgodnie z zaleceniami rzekomej konsultantki, podając swoje dane do logowania w bankowości oraz hasła. W rezultacie, bez wiedzy pokrzywdzonej doszło do przelewu środków w wysokości 12 716 złotych.
[ZT]209983[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz