Tegoroczne święta Bożego Narodzenia na długo zapiszą się w pamięci państwa KAMILI i JANUSZA SZWEDÓW z tarnobrzeskiego osiedla Mokrzyszów. Gdy większość rodzin spędzała czas w spokojnej atmosferze, oni patrzyli jak płonie ich dom...
Posesję w Mokrzyszowie, położoną w pobliżu lasu, Szwedowie kupili dziesięć lat temu. Miejsce wybrali nieprzypadkowo, ze względu na ich życiową pasję, jaką są konie. To tam również bije serce Esteki, najprężniej działającego stowarzyszenia w mieście. Janusz Szwed, prezes Esteki, znany jest z prowadzenia szkółki jeździeckiej, organizowania zajęć hipoterapii dla dzieci z dysfunkcjami, a także kuligów, ognisk i innych atrakcji dla dzieci, młodzieży i dorosłych.
- Dwa lata temu, dokładnie trzydziestego października, na dzień przed świętem zmarłych płonęły zabudowania gospodarcze oraz stajnie dla koni. Gdy uporaliśmy się z tamtą tragedią, przyszła kolejna. W wigilijny wieczór płonęła nowo dobudowana część budynku mieszkalnego -mówi J. Szwed.
Była godzina 19.40, kiedy do przebywających na wieczerzy wigilijnej u rodziny Szwedów zadzwoniła sąsiadka z informację, że zauważyła ogień w ich domu. Natychmiast powiadomiła ona straż pożarną.
- Na miejsce dotarliśmy przed strażakami. Zdążyłem zabrać ważne dokumenty. Patrzyliśmy jak palił się cały ganek, następnie dach nad dużym pokojem. Było mnóstwo dymu, pyłu i sadzy - opowiada właściciel. - Po powrocie mieliśmy rozpalić ogień w kominku, w przyjemnej atmosferze chcieliśmy odpocząć, porozmyślać o nowych wyzwaniach dla stowarzyszenia.
Przez blisko trzy godziny cztery zastępy straży pożarnej walczyło z żywiołem. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz