Zamknij

Pod szczęśliwą gwiazdą [W najnowszym TN]

15:15, 30.03.2018 TN
Skomentuj

To mogłaby być fotografia w sam raz na plakat filmu "Moskwa nie wierzy łzom". On - dziarski krasnoarmiejec w uszance z czerwoną gwiazdą z sierpem i młotem i ona - wyraziste, piękne oczy, intrygujące skupienie na twarzy, chustka skromnie oplatająca głowę. Oboje piękni, młodzi, zakochani. Turakiewiczowie.

Na zdjęciu poniżej on, trochę jowialny, szczery do bólu, otwarty jak mądra księga, spełniony. I ona - z tymi samymi, pełnymi uwodzicielskiej siły oczami, uśmiechem, który rozbraja. Jak mówi - tak samo zakochana w swoim mężczyźnie, za którym nawet dziś gotowa jest pójść choćby na koniec świata. Pomiędzy tymi dwoma obrazkami jest ponad pół wieku. I prawie pięć tysięcy kilometrów.

Siedzą na kanapie w swoim domu w Dzierdziówce, niecałe 20 kilometrów od Stalowej Woli. Za oknem z dziesięć stopni mrozu, lekki śnieżek. Nad nimi - w wielkiej antyramie - historia ich wspólnego półwiecza zamknięta w kilkudziesięciu fotkach. Prezent od dzieciaków na 50-lecie małżeństwa. Świętowali hucznie kilka tygodni temu. A teraz świętują razem inny jubileusz.

ZIMA? JAKA ZIMA?

- Dokładnie 20 lat temu, punktualnie o 16 tamtejszego czasu, wyruszyli pociągiem ze stacji w swojej miejscowości - uszczegóławia Andrzej Karaś. Był wójtem gminy Zaleszany, który podjął się sprowadzenia do swojej gminy rodziny polskich... no właśnie. Zesłańców? Emigrantów? Nie ma dość precyzyjnego określenia, możliwego do użycia w tym kontekście. Wójt, za zgodą rady, zaprosił ich do Polski, do kraju ich przodków. - Byliśmy to winni takim jak oni. Bezdyskusyjnie - mówi A. Karaś. Za gminą Zaleszany poszły wtedy inne. Polonusi z Kazachstanu i z Rosji trafili do Stalowej Woli, Janowa Lubelskiego, Zbydniowa, Jeżowego... (jr)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".

 

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%