Wczoraj, w miejscowości Rudniki (gm. Połaniec), 48-letni pracownik energetyki PKP, zamieszkały na terenie gminy Tuczepy, podczas prac mających na celu usunięcie awarii linii zasilającej trakcję kolejową szlaku Połaniec-Staszów, został porażony prądem i spadł na ziemię z wysokiego na ok. 6 metrów słupa.
Nieprzytomnego mężczyznę z poparzeniami skóry głowy oraz kończyn, a także licznymi potłuczeniami, przewieziono do szpitala w Staszowie. Jak ustalili policjanci, na linii, gdzie miały zostać przeprowadzone prace naprawcze, wyłączono napięcie. 48-latek, prawdopodobnie omyłkowo wszedł na słup innej linii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz