Potrzebny megalifting

Obraz, jaki wyłonił się po opublikowaniu wyników audytu przeprowadzonego w  sandomierskim Zakładzie Komunikacji Miejskiej, nie napawa optymizmem. Aby firma się rozwijała i pozyskiwała nowych klientów, potrzebne są nie tylko spore inwestycje, ale przede wszystkim gruntowne przeorganizowanie komunikacji.

Audyt w sandomierskim zakładzie przeprowadziła gdyńska firma PTC. Na jego podstawie opracowany został obszerny dokument z zaleceniami, co należałoby zrobić, aby sandomierska komunikacja publiczna była efektywniejsza, pozyskiwała więcej pasażerów i zarabiała. Analiza i diagnoza tego, jakie są problemy sandomierskiego przewoźnika publicznego została oparta na badaniu, które przeprowadzono nie tylko w każdym autobusie ZKM-u, ale również w pojazdach przewoźników prywatnych.

TAKIE CUDA TYLKO U NAS

Sandomierska komunikacja miejska ma osiem linii, z czego sześć jest obsługiwanych przez ZKM, a dwie przez przewoźników prywatnych. Kursuje na nich 13 pojazdów, 8 z nich to autobusy ZKM. Szczyt ruchu tych pojazdów przypada na godzinę 7-8 rano, a później spada. Pojazdy wykonują 244 kursy w dni powszednie, z czego 108 przypada na przewoźników prywatnych. Niestety, w sobotę i niedzielę liczba kursów jest bardzo zredukowana. Jest ich dwa razy mniej, niż powinno być. W dni powszednie z komunikacji miejskiej w Sandomierzu korzysta niespełna 4400 osób, i mimo że linie ZKM to ok. połowa wszystkich kursów, komunikacja miejska przewozi ponad 70 procent ogółu pasażerów. Warto zauważyć, że ok. jedną trzecią tej liczby (1500 osób) przewozi linia nr 19. Średnia liczba pasażerów w dni powszednie na kilometr trasy wynosi 1,7... (jż)

WIĘCEJ W NAJNOWSZYM WYDANIU "TYGODNIKA NADWIŚLAŃSKIEGO" LUB eTN.