Z informacji przekazanych podczas czwartkowej konferencji prasowej przez pracowników tarnobrzeskiego Urzędu Miasta wynika, że przed wejściem funkcjonariuszy CBA do gabinetu prezydenta odwiedził go tylko jeden przedsiębiorca.
Przypomnimy, że dzień Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezydenta Tarnobrzega Grzegorza Kiełba. Miało do tego dojść w jego gabinecie, zaraz po tym jak miał przyjąć łapówkę w wysokości 20 tysięcy za wydanie decyzji urzędniczej. Chodziło o korzystne zapisy w jedynym z planów zagospodarowania przestrzennego, zezwalające na realizację jednej z inwestycji, o której głośno było w ostanim czasie.
Jolanta Kociuba - naczelnik wydziału edukacji, promocji i kultury - mówiła, że tego dnia prezydent nie przyjmował interesantów. W gabinecie odwiedziło go jedynie kilku naczelników wydziałów UM, dwóch dyrektorów szkół i radny Dariusz Kołek, a jednocześnie znany tarnobrzeski przedsiębiorca.
Naczelniczka mówiła, że CBA zabezpieczyło dokumenty dotyczące planu zagospodarowania osiedla Mokrzyszów, w którym ujęta miała być między innymi możliwość galerii handlowej na działce należącej do D. Kołka.
Nie udało się nam dziś skontaktować z radnym. Nie odbierał talefanu, ani nie odpisywał na SMS-y.
Podczas konferencji pracownicy Urzędu Miasta sugerowali też, że akcja CBA była ustawką. Piszemy o tym tutaj:
http://tyna.info.pl/po-konferencji-w-urzedzie-miasta-to-prowokacja-to-poczatek-kampanii-wyborczej/
urzędnik18:26, 22.02.2018
0 0
Zeznania Kołka wyjaśnią wszystko, teraz to gdybanie 18:26, 22.02.2018
lestimokles00:13, 23.02.2018
0 0
Nic nie wyjaśnią - bo to ściema... Trąca mi to pisowskim przekrętem. Jak sie ma haka na kogoś, to ten ktoś moze byc bardzo użyteczny... nawet, jeżeli teoretycznie stoi po przeciwnej stronie barykady...
Zwróc uwagę, że jakoś pis tak dziwnie milczy... całkowicie się wycofali.. tak właśnie chowa się trupy do szafy na pewien czas. 00:13, 23.02.2018