Wójt gminy Obrazów KRZYSZTOF TWOREK pozostanie na stanowisku co najmniej do przyszłorocznych wyborów samorządowych. Zdecydowali o tym mieszkańcy gminy, którzy w przeważającej większości nie wzięli udziału w referendum. Frekwencja była niższa niż można się było spodziewać i wyniosła 5,83 procent, w związku z czym referendum uznane jest za nieważne.
Zgodnie z ordynacją wyborczą, aby niedzielne referendum w sprawie odwołania ze stanowiska wójta Krzysztofa Tworka było ważne, musiało wziąć w nim udział co najmniej 60 proc. spośród tych, którzy brali udział w ostatnich wyborach samorządowych w gminie. W przypadku gminy Obrazów zagłosować musiały, co najmniej 1372 osoby, a zagłosowało zaledwie 320, czyli mniej niż złożyło swoje podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum. Spośród tych, którzy w minioną niedzielę pofatygowali się do lokali wyborczych, 293 osoby były za odwołaniem wójta, 19 przeciw, oddano też 8 nieważnych głosów.
Przypomnijmy, że pod wnioskiem podpisało się ponad 570 osób. Niskiej frekwencji podczas obrazowskiego referendum należało się spodziewać, obserwując chociażby "oblężenie" lokali wyborczych. W Obrazowie po południowej mszy, czyli w czasie, kiedy do wyborów zwykle idzie najwięcej ludzi, w referendum zagłosowały ledwie... cztery osoby. W sumie przez ponad godzinę, jaką spędziliśmy przed lokalem wyborczym w Obrazowie, głos oddało sześć osób.
Nie lepiej było w innych lokalach; w Głazowie, czyli mateczniku wójta, zagłosowała garstka osób. A wydawało się, że właśnie tam do wyborów pójdzie sporo ludzi, bo tamtejszą szkołę przejęło stowarzyszenie, a przeciwnicy wójta od dawna powtarzali, że stało się to w niejasnych okolicznościach. Podobnie było w pozostałych okręgach wyborczych.
Osoby, które głosowały za odwołaniem wójta, zazwyczaj miały konkretne ku temu powody. Mężczyzna z Żurawicy wprost mówił, że głosuje za odwołaniem, bo wójt dopuścił do budowy farmy wiatrowej w jego sąsiedztwie. W większości jednak ludzie zapytani, jak głosowali, albo nie chcieli odpowiadać, albo odpowiadali zdawkowo, że nie podobają im się rządy wójta, i tyle. Tak czy inaczej referendum, mimo burzliwej kampanii z obu stron, jest nieważne i nie ma co ukrywać, że jego inicjatorzy ponieśli klęskę. (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz