Grupa Katana z Tarnobrzega rekonstruuje czasy samurajów - roninów. Tworzą ją MARCIN NAGAJ, JACEK KMUK, PIOTR COL, ADA BIEŁAT. W towarzystwie wojowników jest również gejsza IZA KALIST, która parzy wyjątkowo aromatyczną herbatę.
Mówią, że są fascynatami wschodnich sztuk walki. Z racji tego że trenują aikido w tarnobrzeskim Klubie AIKIKAI, znają podstawy władania bronią samurajów - kataną. - Nabyte umiejętności doskonalimy również poza zajęciami w klubie aikido, po to, by podczas pokazów oraz zajęć dla dzieci i młodzieży jak najlepiej oddać klimat okresu historycznego z połowy XVIII wieku, z epoki Edo. Wtedy to wielkie bitwy wojny domowej w Japonii ucichły i samuraje stracili szansę wykazania się walecznością. Nie potrafili oni odnaleźć się w nowej sytuacji, dlatego wędrowali od pana do pana, szukając pracy jako ochrona. Najmowali się też do "mokrej roboty", czyli krwawych pojedynków. Miało im to pomóc w znalezieniu bogatego zwierzchnika, który zapewniłby im szlachetną służbę - tłumaczy Jacek Kmuk. - Samuraj od urodzenia miał służyć komuś, musiał mieć pana, nie przywiązywał uwagi do dóbr materialnych. Największą nagrodą było dla niego zginąć za swego władcę - dopowiada Marcin Nagaj. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz