Nadal nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle zostanie wybudowany nowy budynek przy szpitalu, w którym miałby się mieścić m.in. szpitalny oddział ratunkowy i blok operacyjny. Placówka nie ma funduszy na tę inwestycję.
- Mamy jeszcze 2,5 roku, aby spełnić wszelkie wymagania budowlane i sanitarne wynikające z przepisów, a te przepisy w ostatnich latach znacznie złagodzono, bo 30-40 proc. szpitali nie byłoby w stanie ich spełnić. Taki budynek można zbudować i wyposażyć w ciągu roku, dlatego mamy jeszcze trochę czasu. Problemem są jednak pieniądze. Sam koszt budowy takiego budynku wyniósłby kilkanaście milionów zł - mówi Janusz Sikorski, dyrektor Szpitala Specjalistycznego Świętego Ducha w Sandomierzu.
Szacuje się, że w całym kraju szpitale będą musiały zainwestować ponad 50 mld zł, aby spełnić wymagania dotyczące oddziałów ratunkowych i bloków operacyjnych. Projekt nowego budynku szpitala już jest, mało tego, jest już nawet pozwolenie na budowę. Ma on stanąć miedzy szpitalem, a lądowiskiem dla śmigłowców, 12 metrów od szpitala, z którym połączą go dwa łączniki.
W optymistycznej wersji ma to być czteropoziomowy budynek, w którym odbywać się będą wszystkie działania związane z intensywną terapią, czyli oddział ratunkowy i blok operacyjny, ale też sterylizacja. Pytanie - skąd wziąć pieniądze na inwestycję?
Szpital takich pieniędzy nie ma i raczej mieć nie będzie. Nie ma też co liczyć na pieniądze unijne, bo w nowej perspektywie finansowej 2014-2020 przyjęto inne priorytety. Jedynym wyjściem jest wybudowanie nowego bloku za własne pieniądze, czyli przede wszystkim za pieniądze powiatu, bo szpital, pomimo zmiany nazwy, nadal jest placówką powiatową. Część kosztów mógłby też ponieść szpital.
Dyrektor Sikorski uważa, że sfinansowanie takiej inwestycji przez powiat nie jest niemożliwe. - Co miesiąc powiat przekazuje 50 tys. zł na spłatę rezonansu magnetycznego, który za dwa lata zostanie spłacony. Można by było wziąć kolejny kredyt, przypuśćmy na 20 lat, i wspólnymi siłami co miesiąc go spłacać. Wówczas udałoby się ten budynek wybudować. Dobrze by było, aby w tym roku, mam nadzieję, że jeszcze przed wyborami, jakieś decyzje zostały podjęte - mówi dyr. Sikorski. (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz