Na ręce przewodniczącego tarnobrzeskiej Rady Miasta Dariusza Bożka trafił list od rodziny Tarnowskich skierowany do "Włodarzy Tarnobrzega". Jego treść jest owiana tajemnicą, co budzi najróżniejsze spekulacje.
- Mogę najwyżej potwierdzić fakt, że taki list został złożony. Co do jego treści, proszę wybaczyć, ale nie uchylę nawet rąbka tajemnicy. Niebawem odbędzie się spotkanie pana Jana Tarnowskiego z prezydentem miasta. Mam nadzieję, że wtedy wszystko stanie się jasne - ucina temat Dariusz Bożek.
- Też nie znam treści listu. Umówiłem się z rodziną Tarnowskich i z panem przewodniczącym na spotkanie w moim gabinecie. Odbędzie się ono na początku października. Z tego co wiem, w piśmie są podpunkty, a w nich to, co się Tarnowskim w Tarnobrzegu podoba, co się nie podoba itd. - powiedział w rozmowie z naszym dziennikarzem Rafałem Nieckarzem prezydent Grzegorz Kiełb.
List od rodziny Tarnowskich zbiegł się w czasie z przyjazdem do Tarnobrzega komisji z Urzędu Marszałkowskiego. Zajmowała się ona pomiarami jednej z działek, na której stoi część budynków tarnobrzeskiego szpitala. Powodem zjawienia się komisji są roszczenia majątkowe rodziny Tarnowskich... (wel)
Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".
buczek13:43, 24.09.2017
0 0
ciekawa sprawa 13:43, 24.09.2017