Na konferencji prasowej prezydent miasta Grzegorz Kiełb jasno wyraził się na temat przyjmowania uchodźców. - Mówię stanowcze "nie", bo miasta na uchodźców, niestety, nie stać.
Prezydent dodał również, że jeżeli premier Ewa Kopacz zadecydowała, aby uchodźców przyjmować, to on nie widzi problemu, pod warunkiem, że zostaną zapewnione na to pieniądze i lokale.
Grzegorz Kiełb tłumaczył swoją decyzję tym, że obecnie w mieście jest 80 rodzin, które potrzebują mieszkań socjalnych. Władze nie są w stanie zapewnić lokali wszystkim tym rodzinom. Dobrą wiadomością jest jednak to, że już w listopadzie oddany zostanie blok socjalny z 36 mieszkaniami, 1- i 2-pokojowymi. Komisja przyznająca lokalne socjalne jeszcze się nie zebrała, jednak prezydent zdradził, że pierwszeństwo będą miały rodziny z dziećmi. (jk)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz