Radnego Miejskiego Sławomira Partykę będzie można niebawem zobaczyć w telewizji. I to u boku Artura Żmijewskiego.
- Od znajomego dowiedziałem się o naborze statystów do serialu "Ojciec Mateusz". Po przesłaniu krótkiej noty biograficznej i kilku fotografii dostałem zaproszenie na plan. Zawsze byłem bardzo ciekawy jak wygląda produkcja takich seriali. Chciałem poznać to stojąc przed kamerą, a nie tylko w roli "gapia" - widza, który przygląda się z boku - mówi S. Partyka.
Na planie "Ojca Mateusza" spędził cztery dni. Codziennie ponad dziesięć godzin. Nie tylko statystował, ale także dostał okazję do sprawdzenia swoich umiejętności aktorskich.
- Rola statysty to głównie drugi, a nawet trzeci plan, czyli tło. Ale zdarza się też zagrać małe epizody. W drugim dniu planu zdjęciowego otrzymałem małe zadanie aktorskie - rolę natarczywego dziennikarza, który dopytuje chłopca dlaczego podpalił las. Było to bardzo ciekawe doświadczenie. Trzeba było stanąć w oku kamery, wcielić się w zadaną rolę i przekonująco ją odegrać. Myślę, że się udało - po niewielkiej liczbie dubli - i mam nadzieję, że scena nie zostanie wycięta - opowiada. - Ciekawym było też doświadczenie magii telewizji polegającej na tym, że na przykład gdy w rzeczywistości podczas zdjęć pada deszcz, na ekranach naszych telewizorów ukazuje się scena w słonecznej scenerii.
To nie koniec przygody tarnobrzeskiego radnego serialem. Został bowiem zaproszony także do udziału w grudniowych zdjęciach. (rn)
TOMEK17:51, 25.11.2016
MOJE PYTANIE DLACZEGO W TYM ARTYKULE ANI RAZU NIE PADA NAZWA SANDOMIERZ? 17:51, 25.11.2016
glupie pytanie11:52, 26.11.2016
Może dlatego, że dla mieszkańców całego regionu i czytelników TN jest oczywiste, gdzie kręcony jest serial?
Jak widać - nawet dla ciebie... 11:52, 26.11.2016
TOMEK09:23, 04.12.2016
0 0
mam nadzieje ze dlatego wlasnie apropo jak nazywa sie ten region? 09:23, 04.12.2016