Jezioro Tarnobrzeskie posiada ogromny wędkarski potencjał. Żyją tutaj ryby wprawiające wędkarzy w zachwyt! TOMASZ SOKOŁOWSKI pracuje w tarnobrzeskim salonie wędkarskim. Można by pomyśleć, że skoro na co dzień ma do czynienia z wędkarstwem, to wolne chwile woli spędzać z dala od haczyków, wody i ryb. Nic bardziej mylnego.

Tomasz jest zapalonym wędkarzem i każdą wolną chwilę poświęca temu hobby. Potrafi zerwać się z łóżka przed świtem, wędkować kilka godzin, po czym punktualnie melduje się w pracy.

    Pewnego ranka, gdy słońce ukazało się za widnokręgiem, Tomasz stał w wodzie i spinningował. Wykonywał dalekie rzuty sztuczną przynętą, co wprawdzie jest męczące dla wędkarza, ale to jedyny sposób na złowienie ostrożnej ryby.

   Tomasz spinninguje najróżniejszymi sztucznymi przynętami, potrafi też samodzielnie zrobić bardzo łowne woblery, dzięki którym złowił wiele wiślanych sandaczy. Dzisiaj jednak na końcu plecionki zawisła "guma" - tak w żargonie wędkarskim nazywa się przynęty miękkie typu twister i ripper. Nie wdając się w zawiłe niuanse, dodam tylko, że była biała, długości 10 cm i wyprodukowano ją za Wielką Wodą. Tomasz dysponował tylko jednym egzemplarzem tej przynęty... (...)

Waldemar Ptak

Więcej w papierowym wydaniu "TN".