Zamknij

Toaletowy luksus

08:22, 27.05.2015 TN Aktualizacja: 08:30, 27.05.2015
Skomentuj

Znów jest głośno o przebudowie centrum Nowej Dęby. Tym razem na usta mieszkańców i na łamy ogólnopolskiej prasy trafiły postawione tam przy tej okazji toalety. Okazuje się bowiem, że każda z nich kosztowała około 100 tysięcy złotych, a więc miej więcej tyle co średniej wielkości mieszkanie w tej miejscowości.

Co więcej - prześwietlający krok po korku miejskie inwestycje Marek Ostapko twierdzi, że według projektu ubikacje miały wyglądać zupełnie inaczej i być wyposażone  w  różne  "cuda  techniki".  Urzędnicy  i  inspektor nadzoru  budowlanego  zgodzili  się  jednak  na  zmiany - na gorsze.

Ostapko wylicza, że toalety miały być budynkami o kształcie prostopadłościanu oraz stalowej konstrukcji, wyposażonymi między innymi w podgrzewaną podłogę, "wandaloodporną" umywalkę, drzwi,  które  same  zamykają się i otwierają rano i wieczorem, a także różne bezdotykowe urządzenia - baterię umywalki, podajnik mydła czy spłuczkę.

Tymczasem są wolnostojące, mają kształt walca i próżno szukać w nich tych bajerów. - Firma, która wygrała przetarg na przebudowę centrum Nowej Dęby, podpisując umowę z urzędem, zgodziła się na budowę takich toalet, jakie określono w projekcie.

W toku robót  burmistrz  pozwolił  jej  jednak  zrobić  gorsze  ubikacje  -  niespełniające  wymogów  projektu  i  niemające  tych wszystkich  udogodnień.  Na  tę  okoliczność  sporządzono tak zwany kosztorys różnicowy, przy czym zmieniono w nim tylko i wyłącznie opis toalet, a cena za ich wykonanie została bez zmian - tłumaczy Marek Ostapko. -Pozwolono na zamianę toalet na gorsze i tańsze, a wypłacono pełne wynagrodzenie, tak jakby wykonano to, co zapisano w projekcie. Takich rzeczy nie można robić. Ale zrobiono, i to bez podpisywania aneksów do umowy.

Burmistrz Wiesław  Ordon odpowiada,  że  zgodnie z prawem zamówień publicznych, w projekcie budowlanym można określić dokładnie parametry danego elementu  inwestycji,  a  nawet  podać  konkretny  przykład jego wykonania, ale zawsze obok musi znaleźć się zapis o możliwości zastosowania rozwiązań "równoważnych". Zaznacza też, że w tym przypadku słowo "równoważne" nie oznacza takie same, ale zbliżone do pierwowzoru pod względem technicznym i funkcjonalnym. Nie można więc zapisać, że ma to być toaleta firmy "X", ale można wskazać, że powinna być "podobna" do niej. (...)

Rafał Nieckarz

Więcej w papierowym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%