Zamknij

Toast noc w noc

15:24, 23.08.2017 TN
Skomentuj

W samym centrum gęsto zabudowanego osiedla w Sandomierzu, w odległości kilkudziesięciu metrów od bloków, funkcjonuje otwarty całą dobę sklep z wyłącznie alkoholowym asortymentem. Dla właściciela sklepu to lokalizacja wręcz wymarzona, ale część okolicznych mieszkańców protestuje, przeklinając przy tym decydentów, którzy wydali zgodę na handel alkoholem właśnie w tym miejscu.

Niniejszy tekst jest efektem interwencji kilkunastu lokatorów bloków zlokalizowanych przy ulicy Żółkiewskiego w Sandomierzu, czujących się ofiarami beztroski władz miasta i Sandomierskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, które bez zasięgnięcia opinii mieszkańców osiedla "uszczęśliwiły" ich czynnym całą dobę sklepem z alkoholami. Powstał on w miejscu, gdzie przez kilkadziesiąt lat funkcjonował sklepik o asortymencie typowo spożywczym, w którym można było nabyć m.in. pieczywo, nabiał oraz warzywa i owoce. Był także alkohol, ale ten lżejszego kalibru, w postaci wina i piwa. I chociaż okoliczność ta ściągała tu piwnych amatorów, po zamknięciu sklepu, o godz. 21, musieli oni szukać innych "źródełek". Tych zresztą nie brakuje, bo w najbliższej okolicy funkcjonują dwa sklepy zamykane po godzinie 22. Poza tym w promieniu kilkuset metrów zlokalizowanych jest przynajmniej pięć kolejnych przybytków z półkami pełnymi alkoholi, a do tego, tuż obok, w lokalu Sandomierskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, funkcjonuje popularny wśród młodzieży pub. W każdym razie mieszkańcy okolicznych bloków na brak możliwości nabycia alkoholu narzekać nie mogli... (jab)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

buczekbuczek

0 0

gdyby szanowni mieszkańcy robili zakupy w osiedlowym sklepiku to nie trzeba byłoby go zamykać 18:34, 24.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%