W Pliskowoli pod Osiekiem doszczętnie spłonął drewniany barak, w którym znaleziono zwęglone szczątki dwóch osób.
- To prawdopodobnie mężczyźni w wieku ok. 45 lat - mówi Mariusz Domagała z Komendy Powiatowej Policji w Staszowie - Ciągle jeszcze nie zostały potwierdzone personalia ofiar.
Informacja o pożarze budynku dotarła do strażaków tuż przed godziną 2 w nocy, jednak fatalne warunki na drodze sprawiły, że pierwsze zastępy pojawiły się na miejscu zdarzenia dopiero ok. godz. 4.
- Bardzo trudno było dostać się nam w pobliże płonącego obiektu - mówi Jarosław Pławski, zastępca komendanta PSP w Staszowie - Jeden z samochodów gaśniczych zsunął się do rowu po śliskiej nawierzchni. Ratownicy musieli ciągnąć węże na odległość kilkuset metrów.
Nieoficjalnie wiadomo, że zniszczony przez ogień barak był na co dzień niezamieszkały, nie było w nim również elektryczności. Prawdopodobnie ci, którzy w nim przebywali, próbowali dogrzać pomieszczenie i to właśnie mogło być przyczyną pożaru.
W pożarze drewnianego budynku zginęły dwie osoby. (Fot. Policja Staszów)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz