Sąd Najwyższy przychylił się do skargi Polskiego Stronnictwa Ludowego i nakazał Państwowej Komisji Wyborczej przyjęcie sprawozdania finansowego partii, co nie będzie skutkować utratą przez nią wielomilionowej subwencji. Jak wiadomo sprawa ta ma związek z działaniami sandomierskich powiatowych struktur partii.
Przypomnijmy, że pod koniec grudnia ubiegłego roku PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PSL za 2013 rok. Powodem tego było działanie Zarządu Powiatowego PSL w Sandomierzu, który, najogólniej rzecz ujmując, gromadził składki swoich członków poza oficjalnym rachunkiem bankowym partii. Dotyczyło to kwoty prawie 17,5 tys. zł.
Partia złożyła skargę na decyzję PKW do Sądu Najwyższego, który to odwołanie uwzględnił, dzięki czemu partia nie straci kilkumilionowej dotacji z budżetu państwa, co mogłoby być ciosem dla i tak zadłużonego Stronnictwa.
Niejako w cieniu tych problemów rozgrywa się przyszłość sandomierskich struktur powiatowych PSL, gdyż winą za nieprawidłowości obarczono szefa powiatowych struktur, a zarazem starostę sandomierskiego, Stanisława Masternaka (na zdjęciu). Ten, choć przyznał, że do wskazanych przez PKW uchybień doszło, to stało się tak przez niedopatrzenie, a na pewno nie działanie z premedytacją na szkodę partii.
Jednak sąd koleżeński świętokrzyskiego PSL nie przyjął tłumaczeń starosty i pod koniec stycznia wykluczył go z partii, co skutkowało również tym, że Stanisław Masternak przestał być prezesem powiatowego PSL. (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz