Już po raz kolejny kilkadziesiąt osób na kilka godzin zablokowało Opatów. W ten sposób mieszkańcy miasteczka domagają się budowy obwodnicy, która rozładuje gigantyczne korki w mieście. Organizatorzy blokady ostrzegają, że blokady będą się powtarzać co miesiąc, aż do skutku. Mówią, że żadne rozmowy ani prośby już nie skutkują i to jest jedyne rozwiązanie, aby zmusić rządzących do przeprowadzenia tej inwestycji.
Pikieta połączona z blokadą miasta odbyła się w ostatni piątek sierpnia miedzy 14 a 16 w centrum Opatowa. Kilkadziesiąt osób przechodziło, z krótkimi przerwami, po przejściu dla pieszych, niosąc transparenty: "Domagamy się budowy obwodnicy", "Za bałagan - brak obwodnicy wina rządu Tuska", czy "Bezpieczne ulice".
Protestujący co jakiś czas przepuszczali tylko grupę pojazdów, co i tak nie rozładowało ogromnego korka, który się utworzył. Kierowcy starali się ze zrozumieniem patrzeć na pikietę, aczkolwiek wielu z nich nie kryło irytacji. Sugerowali, że lepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie protestu pod Sejmem albo Kancelarią Premiera. Blokadę wspierały władze miasta, burmistrz Opatowa był na miejscu. Kolejne blokady mają się odbywać w każdy ostatni piątek miesiąca.
- Aż rządzący wreszcie zaczną nas traktować poważnie - mówili pikietujący. Organizatorem akcji był zawiązany przed kilkoma miesiącami Społeczny Komitet Budowy Obwodnicy Opatowa, którego wiceprezesem, a zarazem przewodniczącym Rady Miasta Opatowa jest Tomasz Staniek. Według niego Opatów nie może już dłużej czekać na obwodnicę, a w tym mieście jest ona potrzebna, jak nigdzie indziej.
- Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że nasze dotychczasowe działania są niesłyszalne w Warszawie i po prostu nie mamy wyjścia. Dlatego, aby móc normalnie żyć w naszym mieście, musimy wyjść na ulicę. Zabraliśmy ponad tysiąc podpisów za budową obwodnicy, które wysłaliśmy do kilku instytucji, w tym Ministerstwa Transportu. Dostaliśmy lakoniczną odpowiedź, bez żadnych konkretów. A my nie możemy czekać, bo problem ogromnych korków w Opatowie jest znany od lat i nie damy się ciągle zwodzić, będziemy blokować miasto do skutku - mówi T. Staniek. (...)
Józef Żuk
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz