Zamknij

Zaciśnij zęby i czekaj!

11:55, 16.08.2017 TN
Skomentuj

Ile można czekać na przyjęcie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym po bolesnym upadku na rękę podczas jazdy rowerem? W Tarnobrzegu nawet pięć godzin. I po tym czasie można odejść z kwitkiem. O tym, jak funkcjonuje służba zdrowia, na własnej skórze przekonał się w ubiegłym tygodniu tarnobrzeski radny Mariusz Myszkowski.

Kilka dni temu jego syn doznał bolesnej kontuzji podczas jazdy na rowerze w skateparku. Przewrócił się i upadł na rękę. Z bólem trafił do znajdującej się przy szpitalu przychodni Transmed, świadczącej nocną i świąteczną opiekę medyczną. Stamtąd odesłano go jednak na SOR z informacją, że lekarze Transmedu nie zajmują się urazami. Gdy trafił na SOR była godzina 18.45. Po pięciu godzinach bezskutecznego oczekiwania na przyjęcie M. Myszkowski zabrał syna do domu. Piętnaście minut przed północą

- Zrezygnowałem, widząc, że dochodzi północ, a nie zostały jeszcze przyjęte dziewczyny, które - jak mówiły - pojawiły się w szpitalu półtorej godziny przed nami - opowiada. - W międzyczasie jedyna pani doktor, która wówczas przyjmowała na SOR, zajmowała się pacjentami przywożonymi przez karetki. Najpierw była nastoletnia dziewczyna, która przyjechała w towarzystwie policji, pijany trzynastolatek z Sokolnik, młody chłopak ze Stalowej Woli ze złamaną ręką, starszy pan, któremu zatrzymała się akcja serca i jeszcze jakaś pani. Tych pacjentów oraz osoby, które przyszły tutaj o własnych siłach, musiała obsłużyć jedna lekarka. Biegała z jednej sali na drugą... (rn)

Więcej w papierowym i elektronicznym wydaniu "TN".

 

(TN)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%