Dwukrotnie przeprowadzona akcja "Młodzież z Tarnobrzega ratuje życie chorym na białaczkę" przynosi zaskakujące efekty. W gronie 616 osób, które do dalszych badań oddały próbkę krwi, znalazł się KRZYSZTOF GARBOŚ (na zdjęciu z prawej). Już w marcu br. oddał on szpik. Jego bliźniak genetyczny mieszka we Francji. - Za tym stoi Pan Bóg - podkreśla PIOTR BŁASZKIEWICZ (z lewej), współorganizator przedsięwzięcia.
Według statystyk jednego bliźniaka genetycznego można znaleźć w gronie 300 tysięcy potencjalnych dawców. W Tarnobrzegu zadziało się coś niezwykłego, bo aż dwoje spośród 616 osób podaruje komuś życie. Pierwszym dawcą jest dwudziestoletni Krzysztof Garboś. - Wcześniej oddawałem krew. Gdy dowiedziałem się o możliwości zostania dawcą szpiku, nie zawahałem się ani przez moment. Życie ma sens tylko wtedy, gdy umiemy się nim dzielić, gdy pomagamy - podkreśla chłopak. (...)
Monika Stojowska
Więcej w papierowym wydaniu "TN".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz