Dramatyczne chwile rozegrały się we wczorajsze popołudnie na terenie powiatów staszowskiego i kieleckiego. Wszystko w związku z informacją, że 20- latka, na co dzień mieszkająca w Kielcach, chce targnąć się na własne życie.
W czwartek kwadrans przed godziną 14 do staszowskiej jednostki zgłosił się mieszkaniec powiatu, który poinformował mundurowych, że na komunikator otrzymał wiadomość od swojej córki, z treści której wynikało, że chce popełnić ona samobójstwo. - Mówił, że córka zamieszkuje na terenie Kielc, jednakże nie potrafił on dokładnie sprecyzować numeru budynku, w którym może przebywać. Kieleccy policjanci sprawdzili podane przez mężczyznę numery domów, jednak okazało się, że były one błędne - mówi Joanna Szczepaniak, oficer prasy KP Policji w Staszowie.
W związku z zagrożeniem życia i upływającym czasem, staszowscy policjanci wspólnie ze zgłaszającym, w trybie pilnym pojechali do Kielc. Po 30 minutach dotarli pod wskazany dom. Funkcjonariusze od razu wbiegli do pokoju, który wynajmowała kobieta. Tam zastali nieprzytomną 20- latkę. Po sprawdzeniu funkcji życiowych kryminalni udrożnili jej drogi oddechowe i przystąpili do resuscytacji. Mundurowi wygrali walkę z czasem. Przywrócili kobiecie funkcje życiowe i monitorowali jej stan do czasu przybycia załogi karetki pogotowia. Na miejscu ustalono, że kobieta połknęła znaczną ilość tabletek, które popiła alkoholem.
Policjanci niejednokrotnie dostają informację o tym, że ktoś usiłuje odebrać sobie życie. Zawsze wtedy dokładają wszelkich starań, aby to życie uratować. W tym przypadku pomimo presji i upływającego czasu szybkość, skuteczność, a także trafność podjętych decyzji niewątpliwie przyczyniła się do uratowania kobiety.
Zdjęcie ilustracyjne
żywy...jeszcze19:33, 21.04.2021
0 0
W Polsce powinna być zalegalizowana eutanazja. Jeśli ktoś nie chce żyć to nie ma takiej siły, kóra go powstrzymie od popełnienia samobójstwa. Takie działania jak opisane to doraźne, tymczasowe. 19:33, 21.04.2021