Funkcjonariusze bardzo często są wzywani na interwencje, które nie wymagają interwencji Policji. Kilka takich przypadków w ostatni weekend odnotowała tarnobrzeska komenda.
W niedzielę po godz. 15, dyżurny jednostki policji otrzymał zgłoszenie o awanturze domowej. Do zdarzenia miało dojść w bloku przy ul. Konstytucji 3-Maja w Tarnobrzegu. Na miejsce pojechali policjanci. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali małżeństwo, 91-letniego mężczyznę i rok młodszą kobietę. Mężczyzna oświadczył mundurowym, że jego 90-letnia żona wszczyna kłótnie i się awanturuje.
Policja przypomina, że nie wszystkie zdarzenia wymagają interwencji funkcjonariuszy. To nie jedyna błaha pobudka, z jakiej tarnobrzeskie służby zostały wezwane w ostatni weekend.
Tego samego dnia przed godz. 22, policjanci zostali wezwani do tarnobrzeskiego szpitala, gdzie na jednym z korytarzy SOR-u miał awanturować się nietrzeźwy mężczyzna. Po przybyciu na miejsce policjantów okazało się, że mężczyzna, który miał się awanturować spał.
Z kolei w sobotę przed godz. 14, policjanci zostali wezwani na ul. Skalna Góra w Tarnobrzegu. W jednym z mieszkań, syn zgłaszającego miał zachowywać się agresywnie. W mieszkaniu policjanci zastali młodego mężczyznę wraz z koleżanką. Jak się okazało obecność kobiety irytowała zgłaszającego, który na miejsce wezwał policjantów.
Treść artykułu 66 kodeksu wykroczeń:
§ 1. Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1 500 zł.
§ 2. Jeżeli wykroczenie spowodowało niepotrzebną czynność, można orzec nawiązkę do wysokości 1 000 zł.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz