Kilka minut po godzinie 8 rano pod budynek marketu budowanego Mrówka podjechało na sygnale kilka wozów straży pożarnej. Pierwsi klienci ze zdumnieniem obserwowali jak wchodzą oni na dach sklepu i zaczynają polewać go wodą. Byli zdziwieni, bo wokół nie było widać dymu, a wewnątrz budynku wszyscy pracowali, jak w każdy inny dzień. Jak się okazało były to jedynie ćwiczenia...
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz